Fenomenalne, nieszablonowe gotowanie w stalowo-miedzianych naczyniach Falk Copper Core

Technologia bez kompromisów

Nazwa marki Falk Culinair dla wielu miłośników naczyń klasy Super Premium jest symbolem naprawdę niezawodnego gotowania. Rodzinna firma, w której pracuje obecnie już trzecia generacja mistrzów miedzi, raz po raz tworzy coś niezwykłego. I tak po triumfie technologii bimetal (Falk połączył na stałe gruby dysk miedzi ze stalą, tworząc masywne, niemal niezniszczalne naczynia z miedzianych kolekcji Classic i Signature) przyszedł czas na kolejne odkrycie. Tym razem Falk zastosował w serii naczyń Copper Core trimetal. Z maestrią połączył na stałe stal austenityczną, 2,5 mm grubości miedziany dysk i stal ferrytyczną. Z takiego materiału powstają wszystkie naczynia z linii Copper Core, których trzon tworzy właśnie gruby, miedziany dysk. Czyli - mamy tu jeszcze bardziej zaawansowaną technologię niż w przypadku klasycznych, miedzianych naczyń Falk.

Warto wspomnieć, że zarówno bimetal, jak i trimetal powstają pod naciskiem 850 ton na cm kwadratowy. W ten sposób materiały, które niespecjalnie się lubią, tworzą jedność. Ich atomy przenikają się. W efekcie zyskujesz niezwykle odporne naczynia, które, nieprzegrzewane, wytrzymają grubo ponad 100 lat.

Woki Falk - drogie, czy tanie?

Ci, którzy często wokują, muszą liczyć się z tym, że jeśli będą korzystać z naczyń ze średniej półki, przyjdzie im raz na jakiś - dłuższy lub krótszy - czas wymieniać woka. Zupełnie inaczej rzecz ma się w przypadku naczyń klasy Super Premium. Ten wok wytrwa z Tobą, Twoimi dziećmi i prawdopodobnie też Ich dziećmi, bo żywotność ręcznie tworzonych, stalowo-miedzianych naczyń jest podobna, jak długowieczność miedzianych garnków, woków i patelni. Bezproblemowe działanie przez, nawet, ponad 100 lat, to dla nich niewielkie wyzwanie.

Oczywiście, naczynia klasy Super Premium, jak np. stalowo-miedziany wok, mogą wydawać się na pierwszy rzut oka drogie. Ale, jeśli policzyć oszczędność, która wynika z posiadania woka raz i na całe życie i z umiejętności redukowania do minimum energii potrzebnej do przyrządzania potraw w stalowo-miedzianym woku, całość okazuje się wcale nie kosztować dużo.