Fascynują nas marki, które odmieniają bieg rzeczywistości, wprowadzają takie odkrywcze technologie, które zmieniają na trwałe sposób myślenia milionów gotujących na całym świecie. Z reguły są to marki luksusowe, klasy Premium. To producenci, których ofertę bardzo wnikliwie przeglądamy, chcąc pokazać Ci w naszym sklepie PrestiżowaKuchnia.pl tylko takie produkty, których od lat używamy, testujemy i z czystym sumieniem możemy wszystkim polecać.
Obok światowej klasy gigantów w swoje dziedzinie znajdziesz tu również produkty pojedynczych ludzi, mistrzów w swoim rzemiośle.
Sklep PrestiżowaKuchnia.pl bazuje na doświadczeniach naszego pierwszego sklepu internetowego, SmakProstot.pl, który działał od 2008 roku (niestety, przeniósł się w internetowy niebyt, gdy spłonęła serwerownia OVH; trudno, widocznie, tak miało być). Tam mieliśmy czas przebadać ofertę najsłynniejszych marek. Tu, w PrestiżowejKuchni.pl, prezentujemy to, co wydaje nam się najbardziej wyjątkowe, intrygujące i odmieniające świat kulinariów. Zapraszamy Cię do odwiedzenia przestrzeni doskonałego sprzętu kuchennego.
Dobrych magnetycznych listew na kuchenne noże jest na świecie, pechowo, jak na lekarstwo. Szczęśliwie brytyjska marka Bisbell wie, co robi i tworzy listwy, których noże trzymają się wręcz kurczowo.
Włosi, jak to Włosi, robią wszystko po swojemu. Włoskie Bugatti też z nikim się nie liczy. Inni trzymają się zasad, a Bugatti tworzy własne. Bo kto powiedział, że nie możesz mieć złotego ekspresu, czy czajnika w jeansie?
W Polsce Powstanie Listopadowe, broczenie krwią, czas patriotów, we Francji dogadzanie podniebieniu. 1830 rok to data powstania marki De Buyer, która słynie ze swoich luksusowych, miedzianych naczyń.
Śmiemy podejrzewać, że Belgowie z rodzinnej firmy Demeyere i we śnie ulepszają swoją i tak już doskonałą stal szlachetną. Maniacy, którzy oddali gotowaniu życie kilku pokoleń. I dobrze na tym wyszli.
Mała, rodzinna firma Falk Culinair bez skrupułów dominuje rynek miedzianych garnków i patelni, pokazując wielkim, jak to się robi. A oni patrzą na to z niedowierzaniem i podziwem, bo to, co robią Belgowie, jest niesamowite.
Japońska marka Global myśli o tym, by „zaglobalizować” kuchnię. Czyli życzy sobie, by każdy kroił jej nożami. A my po swojemu, używamy jej listew, na których doskonale prezentują się noże innych producentów.
Nawet, gdyby nagle zniknęli z powierzchni Ziemi wszyscy krojący, mistrzowie tradycyjnego, japońskiego kowalstwa marki Haiku i tak kuliby noże. Są organicznie zaprogramowani na tworzenie dzikich ostrzy.
Wyszli od nart, doszli do desek kuchennych. I to takich desek, które onieśmielają konkurencję, rozanielają krojących, uzależniają od siebie mistrzów kuchni. Japońska marka Hasegawa wie, co znaczy krojenie.
Kto powiedział, że zmotywowana kobieta nie zrobi szumu w XIX-wiecznym świecie męskiego biznesu? Duńska hrabina pokazała światu, co potrafi. Holmegaard, jej huta szkła, do dziś świetnie sobie radzi.
Japońscy kowale marki Kanetsune mają wiele dłuższą dobę, niż reszta ludzkości. Dlatego mogą w twórczym szale produkować noże, nożyczki, scyzoryki, cążki do paznokci, utensylia kuchenne, obieraczki i temu podobne zjawiska.
Kasumi to taka japońska Zosia-Samosia. Sami sobie wytopią, wykują i zahartują stal, a potem zrobią z niej noże, na widok których konkurencja zblednie z zazdrości. Przy okazji nikomu się tym nie pochwalą.
Pradziadek - zaciekły konserwatysta, konserwatysta dziadek i wnuk też konserwatysta. Po co zmieniać to, co się sprawdza? Z takiego założenia wychodzi rodzinna firma Hattori, właściciel marki Masahiro.
Mcusta to kuźnia, która pokochała miniaturyzację noży. Ich składane noże Friction Folder to lilipuci, zadziorni zawadiacy, którzy lubią być w centrum uwagi. I trudno się dziwić, bo jak żadne burzą krew i uzależniają.
Mcusta Zanmai to kuźnia, która lubi podnosić sobie poprzeczkę i samej sobie utrudniać życie. Kiedy tylko kowale wymyślą coś popisowego, natychmiast przychodzi im zmagać się z nowym wyzwaniem.
Ci z fabryki Yoshikin lubią ostre życie. Produkują ceramiczne kamienie MinoSharp, żeby dobrze naostrzone noże przyprawiały życie szczyptą dzikości. Kamienie MinoSharp naostrzą wszystko, co wpadnie w ich objęcia.
Niemiecki koncern Zwilling bardzo sprytnie wymyślił sobie, jak zaistnieć na rynku japońskich noży, na którym nikt go nie chciał. Stworzył na wskroś japońską markę Miyabi w japońskim Seki i teraz gra na nosie konkurencji.
Niektóre deski kuchenne nie służą, wbrew pozorom, tylko do krojenia. Są też takie, które można z wielką przyjemnością głaskać. Deski Parker Asahi stały się niezwykle popularne, tak są miłe w dotyku.
Nie, tu nie kupisz Peugeot’a. Tzn. kupisz, ale takiego na stół i nie do jeżdżenia. A za to idealnego do mielenia soli i pieprzu. Zgadłeś, o jakich produktach Peugeot mowa? Poznaj zupełnie innego Peugeot’a.
Wydaje się, że duńska marka Rosendahl zbudowała swoją legendę i potęgę na jednej kolekcji, porcelanie Grand Cru. Firma poszła za ciosem, bo teraz niemal wszystko, co sygnuje ten producent, należy do linii Grand Cru.
Są mistrzowie, którzy nauczyli się czegoś raz i dobrze. Są też mistrzowie, którzy uczą się codziennie od nowa. Takie założenie przyświeca kowalom marki Sakai Takayuki. To pasjonaci, fanatycy swojego rzemiosła.
Scanpan jest tak eko, że przy nim najbardziej zielone drzewo wydaje się żółte. Duński producent sprząta świat. Przerabia puszki na szkielety super-patelni i garnków. Dodaje do nich super-powłoki i podbija kuchnię.
Japoński Shapton jest niczym jednorożec. Wielu o nim słyszało, ale tylko wybrańcy mają z nim do czynienia. Genialne kamienie do ostrzenia japońskich noży Shaptona to dla niego codzienność, dla innych ideał.
W żyłach marki Skeppshult płynie wikingowska krew i najprawdziwsze żeliwo. Dlatego ich niezniszczalne patelnie generują brutalne smaki, bez pardonu podbijają podniebienia i biorą w jasyr serca smażących.
Francuska marka Staub jest opętana wizją żeliwa doskonałego. Dała się mu uwieść do tego stopnia, że, tworząc garnki, patelnie, woki i brytfanny na całe dekady zapomniała, że można też dodać do nich szklane pokrywki.
Zdarza się, że dzieło przewyższa popularność mistrza. Japońska kuźnia Suncraft jest bardzo znana u siebie, ale w świecie lepiej kojarzy się jej kolekcja noży Senzo. Jej nietypowe, ostre noże podobają się niemal każdemu.
Kowal-duch. Mistrz Takeshi Saji nie ceni Internetu, telefonu, nie mówi po angielsku. Jeśli ktoś chce zdobyć jego wyśmienite noże, musi poradzić sobie starymi metodami. Ale za swoje starania dostanie arcy-noże.
Długo nikt w Europie ich nie znał, a wystarczył jeden zaledwie dzień, by świat oszalał na ich punkcie. Oto, jak toczy się życie. Noże Tamahagane, japońskiej kuźni Kataoka, robią furorę i swoją robotę w kuchni.
Od przeciętności do wyjątkowości. Takie spektrum japońskich noży proponuje marka Tojiro. Na widok niektórych nasz specjalista rwie włosy z głowy, na widok innych ślinka mu cieknie. Torjio niejedną ma twarz.
Japoński mistrz-nastolatek, który urodził się w 1976 roku. Sprzeczność? W świecie japońskich kowali taki wiek, to nie wiek. A Tomoo Matsumura już narobił szumu w branży mistrzowskich noży. Szefuje kowalom w Tojiro Atelier.
Wyzwanie: stworzyć najlżejsze żeliwo świata. Rękawicę podjęła japońska marka SSC. Czas, start! 200 prób i dwa lata później - JEST! Kosmiczne żeliwo, bo dla rakiet i promów. Kuchenne żeliwo, bo dla garnków i patelni.
Niemiecka marka WOLL, znana z rozchwytywanych garnków i patelni, nie nadąża z odbieraniem nagród. Co tylko pokaże światu, dostaje od razu super-wyróżnienia za design i technologie. WOLL wie, jak się sprzedać.
Niemcy z płucami, niczym miechy. Dmuchali, dmuchali i wydmuchali jedne z najlepszych na świecie kieliszków do wina, szklanek do whisky i karafek. Zwiesel już od 1872 roku nie ustaje w wysiłkach, by nikt go nie prześcignął.
Zaleta bycia wielkim - jest się sam na sam ze sobą. Niemiecki koncern Zwilling J.A. Henckels nie musi się już z nikim liczyć. W końcu to on uczył Europę gotować, więc może sobie na wiele pozwolić. Klękajcie narody.