W kwestii noży do pieczywa Japończycy bywają bardzo radykalni. Nie wykują ich i koniec. Nie widzą takiej potrzeby. Co bardziej ortodoksyjni mistrzowie tradycyjnego, japońskiego kowalstwa poczuliby się obrażeni, gdyby ktoś zasugerował im wykucie takiego dziwactwa - noża z zębami. Japończycy opanowali do perfekcji noże o prostych klingach. A, że pieczywa jako takiego nie darzą taką miłością, jak reszta świata, więc na noże tego rodzaju nie zwracają prawie uwagi.
Spis treści:
Zlitowali się tylko niektórzy kowale i wykuli nóż do pieczywa
Jest niewiele japońskich firm z prawdziwego zdarzenia, które - z litości dla upodobań klientów na całym świecie - kują noże do pieczywa. Taką empatią wykazały się, np. marki Kasumi, Tojiro i Miyabi. Co specyficzne, to trzy największe na rynku japońskich noży firmy. Małe, ortodoksyjne kuźnie nie chcą mieć z takimi nożami wiele wspólnego.
Po co nożowi do pieczywa zęby?
Nóż do pieczywa posiadł zęby, by łatwo było kroić świeży, chrupiący chleb. Klasyczne, proste ostrze miażdży strukturę pieczywa, nie krojąc go, a faktycznie rozrywając. Ząbki z kolei wgryzą się sprawnie w nawet najświeższą bułkę, bagietkę, czy pachnący piecem chleb.
Inne przeznaczenie noża do pieczywa
Tego typu ząbkowane ostrze jest nieco bardziej funkcjonalne, niż można na pierwszy rzut oka sądzić. Świetnie nadaje się do porcjowania pieczeni, krojenia owoców cytrusowych, czy ananasów.
Uwaga na ostre zęby noża do pieczywa
Z jednej strony krojenie takim ostrym, japońskim, ząbkowanym nożem to czysta frajda. Z drugiej, trzeba uważać, by się nim nie pokaleczyć, bo powstałe w ten sposób rany goją się dość długo i boleśnie.
Zdjęcia: Miyabi