Na pozór niepozorne, wyglądają, jakby je ktoś uformował z szarego pluszu, a faktycznie są ciężkie, masywne i absolutnie niezawodne. Żeliwne naczynia z serii Graphite Grey to jedna z najszerszych, popisowych kolekcji francuskiej marki Staub. Tym, na co warto zwrócić uwagę, są zaprojektowane z najsłynniejszymi kucharzami świata pokrywki ze specjalnym systemem wypustek. Dzięki nim potrawy są doskonale nawilżane i perfekcyjnie smakują. Dodatkowo nieprzywierająca glazura w patelniach, garnkach, brytfannach i wokach czyni z serii Graphite Grey godnego towarzysza kuchennych podbojów.
Francuska marka Staub tworzy patelnie grillowe „pełną gębą” – to najbardziej klasyczne z patelni, bo posiadają wysokie lamelki, czyli żeberka. Dodatkowo, patelnie Staub rozgrzewają się do wysokich temperatur, doskonale wytapiając nadmiar tłuszczu z mięs, ryb, czy owoców morza. To, co grilluje się na patelniach z pierwszorzędnej jakości żeliwa smakuje wyjątkowo, skórka jest równomiernie wypieczona, chrupiąca, zaś środek odpowiednio soczysty i wilgotny. Grillując, zyskuje się doskonale niskokaloryczne, bardzo zdrowe potrawy.
Patelnie Staub, posiadające powłokę zapobiegającą przywieraniu, pozwalają przyrządzać pyszne chude mięsa, czy ryby. W takim przypadku należy przesmarować żeliwne żeberka odrobiną oleju, by grillowane potrawy nie wysuszyły się nazbyt mocno w trakcie smażenia.
Żeliwne patelnie francuskiej marki Staub, które działają na każdym typie kuchenek, rozgrzewają się perfekcyjnie w każdym centymetrze – tak samo na środku, jak i na brzegach, stąd można grillować równomiernie na całej powierzchni patelni. I jeszcze jedna zaleta – grillowe patelnie marki Staub można wstawić do piekarnika i podpiekać to, co się wcześniej grillowało, np. szaszłyki, udka, czy różnego typu mięsa i ryby.
Patelnia żeliwna sprawdziła się świetnie nie tylko w kuchni, ale i w ogrodzie, bo serwowaliśmy na niej szaszłyki wprost na stół. Znakomite było to, że patelnia przez długi czas była gorąca, więc mięso nam nie wystygło. Jedzący nie musieli się spieszyć, w obawie, że druga porcja szaszłyków będzie za moment zimna.
I jeszcze jedna zaleta żeliwa jako takiego – zjawiskowo wręcz wzmacnia smaki potraw, więc to, co jest odpowiednio przyprawione, staje się nadzwyczajną ucztą dla zmysłów.
Tyle o żeliwie. Dowiedzieliśmy się, jak doskonale smakują grillowane na nim mięsa, ryby, warzywa, kotlety siekane. Ugrillowaliśmy zasadniczo wszystko, co do grillowania się nadaje. Wtedy przyszedł czas na eksperyment z patelnią grillową wyposażoną w klasyczną, tworzoną laboratoryjnie powłokę nieprzywierającą. I byliśmy zdumieni. Raz – żeberka były niemal płaskie, więc grillowanie nie bardzo różniło się od tradycyjnego smażenia. Druga kwestia – smaki były „płytkie”, nieprzekonujące, nie-grillowe. Efekt był nadzwyczaj pospolity, mimo że grillowane przez nas mięsa były marynowane i mocno przyprawiane. Oczywiście, patelnia wystygła po kilku chwilach, gdy tylko trafiła na ogrodowy stół.
Okazało się, że grillowanie powinno być bezdyskusyjnie przeprowadzane na patelniach z najlepszego rodzaju żeliwa. W innym przypadku można się mocno rozczarować, bo będzie się uczestniczyło w niby-grillowaniu.