Jak oprawiać ryby - czyli o niezastąpionym nożu Deba
Świat japońskich noży zapełniają przeróżne indywidua. Jednym z nich jest prawdziwy nożowy zawodnik wagi ciężkiej - nóż Deba, który nie ma sobie równych.
Świat japońskich noży zapełniają przeróżne indywidua. Jednym z nich jest prawdziwy nożowy zawodnik wagi ciężkiej - nóż Deba, który nie ma sobie równych.
Japońska tradycja kulinarna niechętnie korzysta z noży do mięsa. Jest niewiele japońskich marek, które tworzą noże do filetowania i trybowania, carvingu, czy porcjowania.
Jeśli jesteś zapamiętałym warzywożercą, nie wyobrażasz sobie życia bez zieleniny, czy też należysz do grona wegetarian lub wegan, trafiłeś w nożową przestrzeń w sam raz dla siebie.
W sieci krąży wiele nieprawdziwych opinii na temat noży do sushi. Wielu twierdzi, że wystarczy zwykły nóż, by zastąpił prawdziwe japońskie ostrze. Nie ma w tym krztyny prawdy.
Nie przypadkiem nóż kucharza nazywany jest nożem szefa kuchni. Bo on niejako szefuje wszystkim innym nożom. Wypełnia - można swobodnie powiedzieć - 90% kuchennych zadań.
Japończycy stworzyli noże niemal do wszystkiego. Wynaleźli ostrza, na widok których można wytrzeszczyć oczy ze zdumienia. Ale, co ciekawe, tradycyjne kuźnie nie tworzą noży do pieczywa.
Nóż uniwersalny to wyrzutek w świecie noży. Ciągle i ciągle nie wie, czym ma się zająć, czym powinien się stać. Można powiedzieć o nim, że to taka kuchenna sierotka.
Santoku to dość przebiegły nóż. Od wieków usiłuje rywalizować z nożem kucharza i wypchnąć go z jego dominującej pozycji w kuchni. Na razie jednak nie bardzo mu to wychodzi.