Niektóre japońskie firmy potrafią wywołać prawdziwą rewolucję w dziedzinie metalurgii. Marka Kasumi, znana ze swoich luksusowych, pięknie wykutych i prawdziwie ostrych noży, zaproponowała zupełnie unikatową serię VG-10 PRO. Ta dość niepozorna linia noży skuwanych ze stali VG-10 PRO, od której wzięła nazwę, to prawdziwy majstersztyk. Nie dość, że stal noży Kasumi z tej linii ma twardość 62 stopni HRC w skali Rockwella, czym wykracza daleko poza właściwości stali VG-10, dodatkowo jest piekielnie ostrym, niezwykle twardym monoblokiem o rękojeści ze sztucznego marmuru. Seria Kasumi VG-10 PRO dedykowana jest profesjonalistom i wszystkim, którzy pragną kroić w mistrzowskim stylu.
Nie ma w tym jednak słowa prawdy. Noże Kasumi mogą z całą swobodą konkurować z najlepszymi i najbardziej prestiżowymi liniami noży innych producentów. Noże Kasumi obrosły już dawno legendą. I to z wielu powodów. Jednym z nich jest fakt, że kują je do dziś potomkowie najsłynniejszych rodów kowali, których korzenie sięgają 25-26 pokoleń wstecz. Aż dech zapiera świadomość, że noże Kasumi kują ludzie, którzy mają tę umiejętność niemal we krwi. Oni rodzili się w świecie pradziadków, dziadków i ojców kowali, mistrzów tradycyjnego, japońskiego rzemiosła, sami stawali się mistrzami i uczyli tej sztuki własne dzieci, wnuki i prawnuki. Mamy tu do czynienia z rodzinami, które zaczynały działać jeszcze w czasach XV, XVI-wiecznych shogunów.
Druga genialna cecha noży Kasumi, to perfekcja ich wykonania. Są kute z takim pietyzmem, jakby od wykucia każdego z nich zależało ludzkie życie. Ich ostrza i rękojeści są zeuropeizowane, skrajnie nowoczesne. Co niezwykłe dla świata japońskich noży, to właśnie ostrza Kasumi z linii Damascus zostały dwukrotnie uhonorowane prestiżową nagrodą Design Plus. Za design właśnie. To jest takie kompletnie nie-japońskie, jeśli chodzi o najbardziej japońskie z japońskich noży, a wcale im to orientalnej duszy nie odebrało.
Marka Kasumi jest dość mocno skoncentrowana na kilku tylko liniach noży. Z noży kutych ze stali wysokowęglowych na uwagę zasługują 32-warstowe noże Kasumi Damascus, przepiękna młotkowana seria Kasumi Hammered (młot spada na ostrza z siłą 300 ton, tworząc charakterystyczne wgłębienia) oraz zupełnie zjawiskowa, minimalistyczna odsłona najbardziej luksusowych noży – linia wykuta z monobloku stali VG-10 PRO z rękojeściami ze sztucznego marmuru (którego delikatnie nakrapiana, czarna rękojeść przypomina do złudzenia rozgwieżdżone, letnie niebo – czysty popis maestrii!).
Byliśmy zaskoczeni genialną i perfekcyjną ostrością noży Kasumi. Za taką jakość producent powinien życzyć sobie, co najmniej, dwa razy większych pieniędzy! Rzadko zdarza się, by ostrza kosztujące w okolicy 700-900 zł okazywały się być prawdziwymi mistrzowskimi nożami dla najbardziej zaawansowanych nawet gotujący i zawodowych kucharzy. Rzecz cała zamyka się w perfekcyjnej znajomości stali, jej doskonałym hartowaniu oraz kuciu. W każdym milimetrze noża Kasumi czuć mistrzowską rękę.
Jeśli ktoś żywi wątpliwości, czy Kasumi to na pewno tradycyjna, japońska marka, porzuci je z pewnością, gdy przyjdzie mu poznać fantastyczną, nową linię noży Black Hammer. To nowość na rynku. Kasumii z dumą pokazało swoje dzikie noże z klingą utrzymaną częściowo w stylu Kurouchi, które kompletnie odstają stylistycznie od tego, z czym kojarzymy tę markę.
Linia Black Hammer marki Kasumi to przykład ortodoksyjnych, mistrzowskich, ręcznie kutych noży, które swobodnie mogą konkurować z nożami o 2-3 klasy wyższej twardości. Tu twardość stali osiąga 62 stopnie HRC w skali Rockwella, ale faktyczna ostrość stali Aogami łączonej z Yasuki Shirogami Blue, która uszlachetniana jest wolframem, sprawia, że noże Kasumi Black Hammer daleko wykraczają poza tradycyjną klasyfikację. To kolejne noże Takumi, czyli mistrzowskie, które pokazują moc marki Kasumi i prawdziwego japońskiego kowalstwa, którego korzenie sięgają 8 wieków wstecz.